Znajomy z Gdańska podesłał mi
billionairespin jako coś „wartego ostatniej próby” – bo po kilku porażkach miałem ochotę dać sobie spokój z grami. Automat, który wybrałem, miał losową funkcję „niespodzianka spin”, która pojawiała się znienacka. Zadziałała w najgorszym momencie i całkowicie odwróciła losy gry. Wyszedłem na zero... a potem jeszcze na plus.